Dziś złapałem kolejną butelkę, z tych otrzymanych od piwowara domowego Przemka z browaru Sagan. Tym razem wybrałem Brown Porter. Ciemne piwo, choć o stosunkowo lekkim charakterze. Jeśli trzymać się literatury, to powinno być bardzo słodowe o ledwo wyczuwalnej chmielowej nucie. Czy takim faktycznie się okazało? Czy to tylko luźna interpretacja stylu?
Słody: Pale Ale, Maris Otter, Brown, Carared, Chocolate Wheat
Chmiel: Magnum, EKG
Ekstrakt: 12%
Alkohol: 4,7
IBU: 24
Piana jest beżowa, drobno pęcherzykowa, bardzo zbita i dość trwała – ładna
Kolor ciemny, ale nie zupełnie czarny. Widać brunatne refleksy.
W zapachu faktycznie wyraźnie słodowe, czuć głównie słody palone i czekoladę. Do tego, lekko kawę i karmel. Zapach jest słodki i przyjemny.
Wysycenie średnie.
W smaku pierwsze co czuć to karmel i lekka kawa. To łączy się z odrobiną czekolady i orzechów. Smak jest delikatny, nie atakuje kubków smakowych, tak jak np. Porter Bałtycki, ale nie jest też, zbyt delikatny – taki w sam raz.
Goryczka jest niska – ledwo wyczuwalna. Co ciekawe piwo jest lekko kwaśne.
Portery mają to do siebie, że degustuje się je nieśpiesznie. Tak i Brown Porter, choć dość lekki, to wart tego, żeby spędzić z nim długie chwile.
Jedną rzecz muszę wam zdradzić – możliwość próbowania kolejnych piw z różnych browarów, stylów i smaków daje mi olbrzymią dawkę satysfakcji 🙂