Kolejne piwo z browaru Dr Brew. Tym razem jest to Lemon Drop – Single Hop IPA.
Już jakiś czas temu doktorzy postanowili wypuścić całą serię piw Single Hop IPA. Każde z nich jest na dokładnie takim samym zasypie słodu (znaczy się ten sam rodzaj i ekstrakt początkowy), ten sam poziom alkoholu i goryczki – dzięki temu możemy dokładnie poznać smaki poszczególnych odmian chmielu. Tym razem wzięli się za jedną z najnowszych odmian chmielu z USA – Lemon Drop.
Nazwa jednoznacznie wskazuje na to czego powinniśmy się po nim spodziewać… tylko czy tak jest w rzeczywistości?
Chmiel: Lemon Drop
Słód: Pale Ale
Ekstrakt: 16%
Alkohol: 6,2%
IBU: 71
Piwo jest w kolorze bursztynu – ładny głęboki bursztyn.
Piana raczej grubo pęcherzykowa, nietrwała.
W zapachu… i tu pierwsze zaskoczenie! Pierwsze co wyczułem to zioła! Dopiero na drugim planie cytrusy, ale nie mogę powiedzieć, żeby cytryna w tym wszystkim dominowała – choć jest wyczuwalna. Po ogrzaniu dochodzi do tego lekka słodowość, a zapach cytrusów staje się nieco wyraźniejszy. Ogólnie zapach przyjemny, choć dość delikatny – nie uderza w nos jak w przypadku innych piw.
W smaku – pierwsze co trzeba przyznać, to że jest ono przyjemne! Bardzo pijalne! Wysycenie jest niskie, a dzięki temu nie jest męczące. Czuć cytrusy i zioła (w gruncie rzeczy interesująca mieszanka!), do tego dochodzi lekka ziemistość (nie pytajcie skąd znam taki smak 😉 ).
Piwo jest ciekawe! Jeśli takie zwyczajne IPA, które już od zdjęcia kapsla wali po nosie owocami, kogoś nudzi to, będzie to miła odmiana. Choć przyznać trzeba, że niczego nie urywa – liczyłem na coś więcej. Zabrakło mi czegoś takiego „wow!”… czegoś co znalazłem choćby w Enigmie, czy Polarisie (piwa z tej samej serii).